Składamy skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na nielegalne push-backi, których doświadczyli nasi klienci podczas przekraczania granicy polsko-białoruskiej. 

Sprawa dotyczy małżeństwa pochodzącego z Algierii, które próbowało dostać się do Polski, aby w naszym kraju złożyć wniosek o ochronę międzynarodową. Przekraczając granicę, pomimo deklarowania chęci ubiegania się o azyl w Polsce i informowania o braku możliwości uzyskania odpowiedniej ochrony w Białorusi, kilkukrotnie byli zatrzymywani przez polską Straż Graniczną i wywożeni z powrotem. W konsekwencji przeprowadzonych push-backów przez wiele dni zmuszeni byli przebywać w lesie w nieludzkich warunkach, bez schronienia, lekarstw, jedzenia i wody pitnej.

Przed push-backiem, który skarżymy opisywaną skargą, nasza klientka (Skarżąca) straciła ciążę. Będąc w pierwszym trymestrze była osobą szczególnie wrażliwą, której tym bardziej powinno się udzielić odpowiedniej pomocy medycznej i psychologicznej. Tymczasem zawrócono ją na teren kraju, w którym nie mogła otrzymać bezpiecznego schronienia.

Straż Graniczna wywożąc do Białorusi naszych klientów nie doręczyła im żadnego postanowienia, od którego mogliby złożyć zażalenie. Nie wyjaśniono im, że przysługują im jakiekolwiek prawa, a także nie przekazywano im informacji w języku dla nich zrozumiałym.

W skardze zarzucamy Polsce naruszenie:

  • art. 2, 3 i art. 4 Protokołu nr 4 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, czyli prawa do życia, zakazu tortur i zakazu zbiorowego wydalania cudzoziemców;
  • art. 13  Europejskiej Konwencji Praw Człowieka w zw. z art. 2, art. 3 Konwencji i art. 4 Protokołu nr 4 do Konwencji czyli prawa do skutecznego środka odwoławczego w związku z wyżej wskazanymi naruszeniami. 

W pierwszym zarzucie zarzucamy Polsce, że skarżący pomimo tego, że byli osobami szczególnie wrażliwymi, zostali bezprawnie wydaleni z naszego kraju. Nie poddano jakiejkolwiek weryfikacji tego, czy w Białorusi ich życie nie jest zagrożone oraz czy nie doświadczą tam tortur. Skarżący byli popychani i wyśmiewani przez polskich funkcjonariuszy. Po wydaleniu musieli przebywać w lesie bez schronienia i pożywienia.

Podkreślaliśmy, że z art. 3 Konwencji wynikają także pozytywne obowiązki dla państw w zakresie ochrony przed torturami, w szczególności jeśli skarżąca niedługo wcześniej doświadczyła poronienia. Takim osobom powinna być zapewniona szczególna ochrona. Skarżący nie otrzymali indywidualnych decyzji, a ich sytuacja nie została indywidualnie rozpoznana, co również stanowi naruszenie przepisów Konwencji. Skarżymy także fakt, że zachowanie funkcjonariuszy polskiej Straży Granicznej stanowi szerszą praktykę uniemożliwiania składania wniosków o ochronę międzynarodową przy przekraczaniu polskiej granicy.

W drugim zarzucie wskazujemy, że Skarżący nie mieli zapewnionego żadnego skutecznego środka odwoławczego od push-backu, którego doświadczyli oraz to, że  polskie prawo nie przewiduje żadnego środka prawnego, który zawiesiłby wykonanie wywózki w takiej sytuacji. Wskazujemy, że Skarżący nie mieli możliwość na poziomie krajowym podjąć jakichkolwiek kroków prawnych mających na celu weryfikację działania polskich organów z punktu widzenia ich zgodności z prawami przewidzianymi w Konwencji. 

Ostatecznie skarżącym udało się złożyć wniosek o ochronę międzynarodową w Polsce. 

Sprawę prowadzi adw. Małgorzata Jaźwińska i prawniczka Magdalena Fuchs.

Udostępnij