Na stronie internetowej Straży Granicznej co jakiś czas pojawiają się komunikaty o grupach cudzoziemców zatrzymywanych z powodu nielegalnego przekroczenia wschodniej granicy Polski. Wynika z nich, że cudzoziemcom, którzy przekraczają „zieloną granicę”, jak zwykło się nazywać niestrzeżony odcinek granicy,  przedstawia się zarzuty nielegalnego przekroczenia granicy. Tymczasem wiele z tych osób wybiera ten sposób przekroczenia granicy, bowiem zostali wielokrotnie odesłani próbując w legalny sposób złożyć wniosek o ochronę międzynarodową. Takie osoby składają te wnioski po zatrzymaniu przez Straż Graniczną. Powstaje pytanie, czy sądy zauważają, że okoliczność złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej może mieć kluczowe znaczenie przy ustalaniu, czy dana osoba może ponosić odpowiedzialność karną z tytułu nielegalnego przekroczenia granicy. 

W art. 31 ust. 1 Konwencji dotyczącej statusu uchodźców państwa zobowiązały się do nienakładania  kar  za  nielegalny  wjazd  lub  pobyt  na  uchodźców przybywających   bezpośrednio   z   terytorium,   na   którym   ich   życiu   lub   wolności   zagrażało niebezpieczeństwo pod warunkiem, że zgłoszą się bezzwłocznie do władz i przedstawią wiarygodne przyczyny swojego nielegalnego wjazdu lub pobytu.  Powyższy przepis nie powinien budzić wątpliwości – nie należy karać za nielegalne przekroczenie granicy uchodźców, o ile spełniają oni dodatkowo przesłanki z art. 31 ust. 1 Konwencji.  Polski kodeks karny nie wyłącza wprost odpowiedzialności karnej uchodźców za nielegalne przekroczenie granicy.  Polskie sądy oraz prokuratura również zdają się konsekwentnie ignorować fakt, że istnieje pozakodeksowa przesłanka, wyłączająca bezprawność czynu nielegalnego przekroczenia granicy. 

Z relacji cudzoziemców, którym pomagamy w Stowarzyszeniu Interwencji Prawnej i którzy niedawno nielegalnie przekroczyli polską granicę, wynika, że jednym z głównych powodów, dla którego decydują się na ten krok jest niemożność złożenia wniosku o udzielenie ochrony na granicy. Przykładowo osoba narodowości czeczeńskiej wcześniej 18 razy starała się złożyć wniosek na granicy. Straż Graniczna, w szczególności wobec osób narodowości czeczeńskiej, stosuje praktykę ignorowania wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej i wydawania bezpodstawnych odmów wjazdu. Praktykę tę zauważył i potępił Europejski Trybunał Praw Człowieka w wyroku M.K. i inni przeciwko Polsce z ubiegłego roku i potwierdził w wyroku D. A. i inni przeciwko Polsce z lipca 2021. 

W konsekwencji, nielegalne przekroczenie granicy staje się jedynym sposobem na to, aby dostać się na terytorium Polski uciekając przed prześladowaniami, a następnie złożyć wniosek o udzielenie ochrony. Powyższe potwierdza, że uchodźcy którzy nielegalnie przekraczają polską granicę, mają ku temu uzasadnione powody. Zdarzają się sytuacje, w których sami po przekroczeniu granicy zaczynają szukać funkcjonariuszy Straży Granicznej, np. nawołując ich lub świecąc latarkami, tak aby mogli zostać przez nich zauważeni. 

Straż Graniczna w swoich komunikatach powtarza, że po zatrzymaniu cudzoziemcy nielegalnie przekraczający granicę dobrowolnie poddają się karze. Warto podkreślić, że instytucja dobrowolnego poddania się karze dotyczy osób, które złożą odpowiedni wniosek w tym zakresie, któremu nie będzie sprzeciwiać się prokurator. Sąd może uwzględnić wniosek o wydanie wyroku skazującego w tym uproszczonym trybie jedynie, jeśli okoliczności popełnienia przestępstwa i wina nie budzą wątpliwości, a cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzenia rozprawy w całości. Wątpliwe jest jednak, czy część spraw nielegalnego przekraczania granicy przez cudzoziemców może być postrzegana w ten sposób. Przy każdej sprawie osoby nielegalnie przekraczającej granicę, która następnie złożyła wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej, należałoby bowiem rozważyć, czy nie spełnia ona przesłanek z art. 31 ust. 1 Konwencji dotyczącej statusu uchodźców.

Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 czerwca 2015 r., sygn. III K 138/15. Podał on w wątpliwość uwzględnienie przez sąd wniosku o dobrowolne poddanie się karze grupy cudzoziemek, które zostały oskarżone o nielegalne przekroczenie granicy. Sprawa dotyczyła pochodzących ze Sri Lanki kobiet, które pracowały na Litwie jako szwaczki i które były wykorzystywane do pracy przymusowej. Ich pracodawca nie wywiązywał się z warunków zawartej umowy, zabrał cudzoziemkom paszporty i nie wypłacał im wynagrodzenia. Kobiety zdecydowały się szukać pomocy w ambasadzie Sri Lanki, która znajdowała się w Polsce. Cudzoziemki były objęte programem wsparcia dla ofiar handlu ludźmi, o czym wiedział prokurator. 

W ocenie Sądu Najwyższego w sprawie doszło do rażącego naruszenia przepisów. Skoro występowały uzasadnione przypuszczenia, że cudzoziemki są ofiarami handlu ludźmi, musiały również istnieć wątpliwości co do stopnia społecznej szkodliwości popełnionego przez nie czynu. Niedopuszczalne było więc zastosowanie instytucji dobrowolnego poddania się karze. Nie miał w tym zakresie znaczenia fakt, że cudzoziemki przyznały się do popełnionego czynu i przyłączyły do wniosku prokuratora (szczególnie że nie miały one pełnej świadomości skutków zaakceptowania tego wniosku). 

Analiza powyższego orzeczenia pokazuje analogie ze sprawami, w których oskarżeni o nielegalne przekroczenie granicy są cudzoziemcy, którzy bezpośrednio po przekroczeniu granicy składają wnioski o udzielenie im statusu uchodźcy. Z pewnością również są to sprawy, w których istnieją wątpliwości co do stopnia społecznej szkodliwości popełnionego czynu. Wobec tego w sprawach tych niedopuszczalne powinno być stosowanie instytucji, która znacznie skraca proces karny i wyłącza możliwość przeprowadzenia postępowania dowodowego. Z dotychczasowej praktyki sądów wynika, że w Polsce w ogóle nie dochodzi do sprawdzenia, czy dany cudzoziemiec spełnia przesłanki z art. 31 ust. 1 Konwencji dotyczącej statusu uchodźców – tym samym regularnie naruszane jest prawo międzynarodowe.

Zuzanna Kaciupska
Zuzanna Kaciupska
Absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, prawniczka w Stowarzyszeniu Interwencji Prawnej, aplikantka radcowska. W Stowarzyszeniu zajmuje się udzielaniem porad prawnych uchodźcom i migrantom.

zdjęcie: Jakub Kruczek (CC BY 3.0)

Udostępnij